Spotkanie organizacji z Ministrem

Utworzenie właściwej sieci Natura 2000 priorytetem

W dniach 8-10 września odbyło się w Tucznie (woj. zachodniopomorskie) spotkanie Ministra Środowiska prof. Jana Szyszko z ekologicznymi organizacjami pozarządowymi poświęcone głównie tworzeniu i funkcjonowaniu sieci Natura 2000 w Polsce. Uczestniczył w nim także m.in. Główny Konserwator Przyrody – Andrzej Szweda-Lewandowski. Dyskusja chwilami była dość burzliwa i trudno mówić o bezpośrednich efektach czy znaczących ustaleniach. Jednak z pewnością spotkanie było interesujące. Był to pierwszy przypadek, że urzędujący Minister Środowiska z własnej inicjatywy spotkał się z przedstawicielami organizacji pozarządowych – głównie przyrodniczych, aby przez wiele godzin samodzielnie dyskutować z nimi na jeden z najbardziej gorących tematów ostatnich miesięcy w dziedzinie ochrony przyrody. Choć uczestnicy dyskusji w wielu sprawach różnili się opiniami, bez wątpienia była to unikatowa okazja do wzajemnego poznania swoich argumentów, a w paru przypadkach można chyba mówić o zbliżeniu stanowisk.
 
Zaproszenie na 3-dniowe spotkanie z Ministrem Środowiska, które na tydzień przed planowanym terminem otrzymało kilkanaście organizacji – głównie przyrodniczych, wywołało mieszane uczucia i ożywioną dyskusję wśród przyrodników. Tytuł spotkania („Natura 2000 szansą zrównoważonego rozwoju Europy”) oraz tematy do dyskusji miały być identyczne z tymi, jakie 2 tygodnie wcześniej przyświecały nieformalnemu spotkaniu ministrów środowiska i urzędników ministerialnych państw Unii Europejskiej, które także odbyło się w Tucznie na zaproszenie Ministra Szyszko. Na podstawie pytań wysłanych do ministrów przed spotkaniem, jego cel został jednoznacznie odebrany przez międzynarodowe i polskie organizacje ekologiczne, Komisję Europejską, media oraz co najmniej część ministrów jako próba lobbowania na rzecz osłabienia mechanizmów prawnych chroniących sieć Natura 2000 przed inwestycjami szkodzącymi przyrodzie, a także wytargowania ulgowej taryfy dla Polski jeśli chodzi o wdrażanie sieci w naszym kraju. Należy bowiem pamiętać, że Polska ma największe opóźnienia w całej Unii jeśli chodzi o tworzenie sieci (zobacz TUTAJ). Mimo zapewnień rzecznika prasowego Ministerstwa Środowiska, że Minister Szyszko wielkim zwolennikiem sieci Natura 2000 jest, wydarzenia ostatnich miesięcy wydają się temu przeczyć. Najpierw Minister w lutym 2006 r. wstrzymał wysyłkę „listy 113+13” (113 nowych i powiększenie 13 wcześniej zgłoszonych obszarów), co walnie przyczyniło się do negatywnych dla Polski wyników Seminarium Biogeograficznych dla regionu kontynentalnego. Następnie z listy zostało skreślonych 28 obszarów – wszystkie, na których planowane są jakiekolwiek inwestycje hydrotechniczne. Powstała w ten sposób „lista 85+13” została opublikowana w Internecie jako „materiały na seminarium biogeograficzne” i skierowana do dalszych konsultacji zewnętrznych. Jednak mimo zapowiedzi, nawet ta okrojona lista do tej pory nie została przekazana Komisji Europejskiej. Na początku września znikła ona ze strony internetowej Ministerstwa i została zastąpiona listą „41+7”. Również inne wydarzenia budzą niepokój organizacji – krytyczna wobec Natury 2000 wypowiedź Premiera, zmiany organizacyjne i kadrowe w Ministerstwie, obejmujące zespół pracujący nad siecią, Stwierdzenie Ministra, że opracowana przez organizacje Shadow List obszarów Natura 2000 nie uwzględnia informacji naukowych czy rozpoczęcie „dziwnej” powszechnej inwentaryzacji przyrodniczej w Lasach Państwowych, która wg pierwotnych założeń miała być prowadzona od września 2006 r. do kwietnia 2007 r. (sic!) i wg powszechnego odbioru ma na celu próbę „negatywnej weryfikacji” obszarów proponowanych do ochrony przez organizacje. Wszystko to razem... mocno nadszarpnęło wiarę organizacji przyrodniczych w to, że Minister Szyszko sprzyja Naturze 2000.

Po intensywnej wymianie opinii większość z zaproszonych organizacji postanowiła jednak skorzystać z zaproszenia Ministra. Przyczyniło się do tego zapewnienie organizatorów, że podczas spotkania będzie można przedyskutować także inne tematy dotyczące Natury 2000, niż te, które zostały wymienione w zaproszeniu. 15 organizacji wystosowało 4 września list do Ministra, w którym prosiły o rozszerzenie zakresu dyskusji o kilka kluczowych spraw związanych z tworzeniem i funkcjonowaniem sieci. Rzeczywiście – podczas spotkania zostały poruszone i dość gruntownie przedyskutowane wszystkie najpilniejsze zagadnienia związane z Naturą 2000, które interesowały uczestników.

Na początku spotkania Minister Szyszko przeczytał list Prezesa Rady Ministrów Jarosława Kaczyńskiego do uczestników spotkania. Spotkał się on z życzliwym przyjęciem, jako że wypowiedź ta znacząco różniła się od wcześniejszych stwierdzeń Premiera na temat tworzenia Natury 2000. Następnie Minister pokrótce przedstawił działalność badawczą Stacji, w której odbywało się spotkanie, i przeszedł do zasadniczego tematu – sieci Natura 2000. W pierwszej kolejności omówiono zagadnienia, które zostały przesłane wraz z zaproszeniem. Najwięcej czasu poświęcono problemom zapewnienia trwałego finansowania sieci Natura 2000. Minister przedstawił ciekawą koncepcję wykorzystania Konwencji Klimatycznej i Protokółu z Kioto, i wprowadzenia zasady płacenia za absorpcję CO2 przez ekosystemy, jako mechanizmu finansowania sieci Natura 2000. Temat ten wracał w dyskusji wielokrotnie. Organizacje, jakkolwiek uznały ten pomysł za intelektualnie ciekawy, wstrzymały się od jego poparcia. Zadecydowały o tym trzy czynniki. Po pierwsze – w spotkaniu uczestniczyli przede wszystkim przyrodnicy, którzy nie specjalizują się w zagadnieniach Konwencji Klimatycznej. Nie chcieli więc „w ciemno” popierać pomysłu, bez dokładniejszego rozpoznania tematu i zapoznania się ze zdaniem innych specjalistów w tym zakresie. Po drugie – uzależnienie ilości środków zdobywanych na ochronę od poziomu absorpcji dwutlenku węgla może stymulować dążenie do maksymalizacji owego pochłaniania także w ekosystemach, w których naturalnie jest ono znikome. Wszak murawy kserotermiczne czy stare drzewostany puszczańskie mają niewielką absorpcję. Istnieje obawa, że spowoduje to dążenie do ich „węglowego uproduktywnienia”, co miałoby negatywne skutki przyrodnicze. Minister argumentował, że można wprowadzić mechanizmy zabezpieczające przed takimi nieprawidłowościami – oparte m.in. o plany ochrony obszarów Natura 2000. Bilans węglowy miałby być liczony dla całości Lasów Państwowych, a więc lokalny brak akumulacji czy wręcz uwalnianie CO2 byłoby rekompensowane przez akumulację węgla w innych miejscach. Przyrodnicy zwracali jednak uwagę, że walory przyrodnicze powinniśmy chronić także poza obszarami Natura 2000, a o skuteczności mechanizmów zabezpieczających będzie można dyskutować dopiero, gdy powstanie ich szczegółowy projekt. Na razie praktyka pokazuje, że gdy w parkach narodowych ilość środków uzależniona jest od wielkości pozyskania drewna, nie udało się wypracować w pełni skutecznych barier zapobiegających nadużywaniu „przebudowy drzewostanów” w celu maksymalizacji zysków, często kosztem przyrody. Po trzecie - koncepcja ta jest na razie jedynie pomysłem nie mającym oparcia w zapisach prawnych. Nawet jeśli uda się ją wprowadzić w życie (uwzględnić w odpowiedniej dyrektywie UE), nie nastąpi to raczej zbyt szybko. Tymczasem Polska w niewielkim stopniu wykorzystuje na cele ochrony przyrody istniejące narzędzia finansowe, takie jak Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, fundusze strukturalne czy kolejne wersje programu Life. Dlatego wg organizacji, najpierw należałoby skupić się na tym, aby nauczyć się skuteczniej wykorzystywać istniejące narzędzia, a dopiero w drugiej kolejności zacząć myśleć o tworzeniu nowych.

Kolejnym gorącym tematem była sprawa tworzenia sieci w Polsce. Organizacje podkreślały, że konieczne jest jak najszybsze uzupełnienie oficjalnej listy obszarów Natura 2000 w Polsce w oparciu o Shadow List. Pilne wypełnienie luk w sieci Natura 2000 o zidentyfikowane do tej pory obszary, spełniające kryteria dyrektyw przyrodniczych, nie tylko przyczyni się do skuteczniejszej ochrony walorów przyrodniczych naszego kraju, ale odsunie niebezpieczeństwo grożących Polsce sankcji i umożliwi skuteczne wykorzystanie środków Unii Europejskiej przeznaczonych na rozwój. Szybkie wyznaczenie pełnej sieci obszarów Natura 2000 zakończyłoby bowiem sytuację niepewności odnośnie optymalnych lokalizacji inwestycji infrastrukturalnych, umożliwiło ich racjonalne planowanie, a tym samym skuteczne wykorzystanie unijnych funduszy. Uczestnicy dyskusji byli zgodni, że istnienie obszarów Natura 2000 w większości wypadków nie uniemożliwia prowadzenia na nich działalności gospodarczej, a jedynie wymusza przeprowadzanie rzetelnych ocen oddziaływania na środowisko planowanych przedsięwzięć i praktyczne stosowanie wynikających nich wniosków.

Minister opóźnienie w zgłaszaniu obszarów Komisji Europejskiej tłumaczył koniecznością uzupełnienia wiedzy, weryfikacji danych podanych przez organizacje i uszczegółowienia granic. Na przykładzie chrząszczy z rodziny biegaczowatych, od których jest uznanym ekspertem, wykazywał, że dobór gatunków w załącznikach dyrektyw przyrodniczych UE nie jest najlepszy, a propozycje zgłaszanych obszarów są błędne. Przyrodnicy z NGO-sów odpowiadali, że na dyskusję o zawartości Załączników jest o wiele lat za późno. Obecnie cała Unia wyznaczyła już swoje obszary w oparciu o te gatunki i nie zgodzi się na rozpoczynanie tego procesu od nowa. Jeśli chodzi o propozycje brakujących obszarów, to na Shadow List nie zaproponowano żadnego obszaru dla biegaczowatych, trudno więc przyjąć zarzut, że propozycje są błędne. Niewątpliwe propozycja z Shadow List jest dla niektórych gatunków i siedlisk niepełna, z powodu braku wystarczających danych na temat ich rozmieszczenia. Nie powinno to jednak stanowić przeszkody dla zgłoszenia obszarów już znanych, a jedynie może stanowić powód do poszukiwania kolejnych. Zdaniem organizacji, niewielkie korekty granic mogą być przeprowadzone na etapie opracowywania planów ochrony.

Sporo czasu poświęcono na omówienie rozpoczętej w Lasach Państwowych inwentaryzacji przyrodniczej. Minister zapewnił, że jej głównym celem nie jest „negatywna weryfikacja” Shadow List, lecz możliwie pełne rozpoznanie walorów przyrodniczych lasów. Zaznaczył jednak, że wyniki tej inwentaryzacji mogą być wykorzystywane przy tworzeniu sieci, w tym także przy weryfikacji dotychczas proponowanych obszarów. Przedstawiciele organizacji wskazywali na poważne mankamenty w przyjętej metodyce. Zdaniem Ministra, metodyka może być skorygowana, a eksperci z organizacji będą włączani do procesu przygotowywania, prowadzenia i weryfikacji wyników tej inwentaryzacji. Niektórzy z przyrodników podkreślali, że dane z takiej akcyjnej inwentaryzacji mogą posłużyć jako uzupełnienie wiedzy i przysłużyć się do uzupełnienia listy obszarów Natura 2000 (w wypadku znalezienia nowych stanowisk „naturowych” gatunków i siedlisk), ale w żadnym wypadku nie mogą być podstawą do odrzucania wcześniej proponowanych obszarów. Niestwierdzenie przez leśników biorących udział tej akcji jakiegoś gatunku zwykle nie stanowi bowiem dowodu na to, że go tam nie ma. Wbrew sugestiom Ministra, propozycje do Shadow List były bowiem oparte o najlepszą, aktualną wiedzę naukową i tylko ponowne solidne badania naukowe mogą stanowić podstawę do uznania, że dany gatunek np. wyginął już w danym miejscu. Poza tym, zgodnie z prawem UE Polska jest zobowiązana do tworzenia sieci Natura 2000 wg stanu na rok 2004 Jeśli w międzyczasie dopuściła do utraty jakiegoś waloru, powinna go odtworzyć, a nie rezygnować z ochrony danego miejsca.

Powyżej wspomniano jedynie o kilku ważniejszych tematach poruszanych na spotkaniu w Tucznie. W ramach wielogodzinnej dyskusji, trwającej zarówno podczas obrad w Stacji Dydaktycznej, w trakcie kilkugodzinnej wycieczki po okolicznych lasach (w większości znajdujących się na Shadow List) jak i w czasie posiłków i przerw na kawę, poruszono wiele zagadnień. Nie było tematów tabu, choć jak można się domyślić – odpowiedzi na niektóre pytania nie były satysfakcjonujące (dotyczy to obu stron). Przyjęty i podpisany przez Ministra i przedstawicieli organizacji protokół ze spotkania tylko w niewielkim stopniu oddaje, jaki był zakres dyskusji, choć dość dobrze odpowiada szczegółowości konkluzji. Choć wydarzenie to nie przyniosło jakichś doniosłych ustaleń, było niewątpliwie interesujące i stwarza nadzieje na poprawę współpracy i wymiany informacji z Ministerstwem Środowiska. Mi osobiście wbiło się w pamięć jedno zdanie Ministra Szyszko, wypowiedziane pod koniec spotkania: „Jeśli chodzi o tworzenie sieci Natura 2000 w Polsce, to zobaczycie – jeszcze mile Was zaskoczę”. Oczekiwania przedstawicieli organizacji po spotkaniu można podsumować cytatem z Biblii: A fructibus eorum cognoscetis eos. Cóż – pożyjemy, zobaczymy. Każdy lubi być mile zaskakiwany.

Andrzej Kepel