Nadnoteckie Koło PTOP „Salamandra” wydało w tym roku dwie edukacyjne płyty CD. Na pierwszej z nich znajduje się – wykonany w całości przez członków Koła – dwudziestominutowy film prezentujący walory przyrodnicze Nadnoteckich Łęgów. Realizacja zdjęć do filmu prowadzona była wiosną tego roku, a dodatkowo wykorzystano w nim archiwalne nagrania znad Noteci. Podczas krótkiej wycieczki podziwiamy budzącą się do życia przyrodę, obrączkujemy sowy oraz słuchamy śpiewu słowików. Na drugiej płycie znalazło się 26 nagrań głosów ptaków doliny Noteci. Wśród nich nie zabrakło takich perełek jak bąk, derkacz, kulik wielki czy podróżniczek. Przygotowanie tej płyty było możliwe dzięki pomocy Zakładu Ekologii Behawioralnej Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu, który wypożyczył profesjonalny sprzęt do nagrań. Płyty jesienią trafiły do okolicznych szkół, bibliotek i domów kultury.
Marek Maluśkiewicz
Nadnoteckie Koło PTOP „Salamandra”
W dniach 10–20 lipca 2008 r. w okolicach Piasków na Mierzei Wiślanej odbył się obóz naukowo- szkoleniowy Akademickiego Koła Chiropterologicznego PTOP „Salamandra” w Gdańsku. Tym razem namioty rozbiliśmy pod gościnnymi skrzydłami harcerskiego Hufca Katowice. Zamierzaliśmy uzupełnić wiedzę o nietoperzach tutejszego parku krajobrazowego, a także przeszkolić naszych wolontariuszy i odbywających praktyki zawodowe studentów Uniwersytetu Gdańskiego. W rozstawiane na skrzyżowaniach śródleśnych dróg sieci wpadło 8 gatunków nietoperzy, wśród których prym wiodły okazałe borowce wielkie. Po raz pierwszy na Mierzei został stwierdzony karlik malutki. Co zaskakujące, ten pospolity w kraju nietoperz na naszym terenie badań okazał się bardzo rzadki – na ponad 100 złowionych tu latających ssaków, tylko jeden należał do tego gatunku. Wiele radości początkującym dawały też kontrole rozwieszonych w lesie skrzynek dla ptaków i nietoperzy. W jednej z takich kryjówek znaleźliśmy kolonię rozrodczą nocków Natterera, przedstawiającą się oszołomionemu praktykantowi jako kłąb futra, czarnych oczu i odstających, różowych uszu. Obóz zakończył się desperackim zwijaniem wielkiego namiotu kuchennego w strugach potężnej ulewy, która nie zdołała jednak złamać do końca morale załogi. Inwentaryzację nietoperzy w Parku Krajobrazowym Mierzei Wiślanej sfinansował GEF/ SGP oraz WFOŚiGW w Gdańsku.
Mateusz Ciechanowski
Akademickie Koło Chiropterologiczne PTOP „Salamandra” w Gdańsku
Aż 17 polskich badaczy nietoperzy i osób zaangażowanych w ich ochronę uczestniczyło w sierpniu 2008 r. w XI Europejskim Sympozjum dot. Badania Nietoperzy, które odbyło się w Cluj-Napoca w Rumunii. Znacząca część prezentacji dotyczyła nowych zagrożeń i metod ochrony tych zwierząt.
Sympozjum takie odbywa się co dwa lata. Jest to dobra okazja, by zaprezentować i przedyskutować swoje działania badawcze i ochronne oraz zapoznać się z najnowszymi odkryciami i doświadczeniami innych. W tym roku wiele prezentacji dotyczyło metod monitoringu nietoperzy oraz ich zabezpieczania przed współczesnymi zagrożeniami – przecinaniem ich tras przelotu przez autostrady, zabijaniem przez śmigła elektrowni wiatrowych, zanikiem dogodnych schronień w budynkach, zmianami klimatu. Dużo uwagi poświęcono też zjawisku jesiennego rojenia się nietoperzy w wybranych schronieniach. Do tej pory ochronie miejsc rojenia nie poświęcano w Polsce wystarczającej uwagi. Ponieważ „Salamandra” od 15 lat jest zaangażowana w ochronę i monitoring nietoperzy, i zamierza kontynuować tę działalność, 7 chiropterologów z naszego Towarzystwa aktywnie uczestniczyło w Sympozjum, przedstawiając swoje osiągnięcia. Przedstawiciel „Salamandry” oficjalnie reprezentował Polskę na posiedzeniu Komitetu Doradczego Porozumienia EUROBATS, które odbyło się w Cluj bezpośrednio po Sympozjum.
Andrzej Kepel
Ponad 8000 przedstawicieli rządów, instytucji zajmujących się ochroną przyrody, działaczy organizacji ekologicznych i naukowców z całego świata spotkało się na początku października 2008 r. w Barcelonie, na odbywającym się co cztery lata Światowym Kongresie Ochrony Przyrody, organizowanym przez IUCN (Światową Unię Ochrony Przyrody). Wśród nich znalazło się także dwóch reprezentantów „Salamandry”.
To były wyczerpujące dwa tygodnie. Przez pierwszy tydzień przeróżne warsztaty, wykłady, dyskusje, seminaria i szkolenia odbywały się od 9 rano do 22 wieczorem równolegle – po kilkanaście równocześnie. Nieraz ciężko było zdecydować, w których uczestniczyć. Wybieraliśmy zwykle te związane z planowaniem ochrony, ratowaniem zagrożonych gatunków, ograniczaniem kłusownictwa i nielegalnego handlu chronionymi zwierzętami, zwalczaniem gatunków inwazyjnych i ochroną przyrody mórz. Drugi tydzień to walne zebranie członków IUCN – najważniejszej międzynarodowej organizacji ekologicznej. W ponad 150 głosowaniach nad rozmaitymi rezolucjami staraliśmy się stawać po stronie skutecznej ochrony przyrody. Lobbowaliśmy także za przyjęciem stanowisk popierających ochronę morskich ssaków. Lobbing to zawsze ważna część Kongresu. Tak długa obecność w jednym miejscu przedstawicieli rządów i organizacji pozarządowych z różnych państw to unikatowa okazja. W tym roku staraliśmy się przekonywać przedstawicieli państw Unii Europejskiej do poparcia zakazu importu i handlu produktami z fok pochodzących przede wszystkim z Kanady, ale także Rosji, Norwegii, Grenlandii i Namibii. Decyzja w tej sprawie będzie podejmowana prawdopodobnie w grudniu 2008 r. Jeśli będzie pozytywna, może się przyczynić do znaczącego ograniczenia największej rzezi morskich ssaków na ziemi (obejmującej co roku w samej Kanadzie około ćwierć miliona focząt). Dzięki aktywnemu uczestnictwu w tego typu wydarzeniach „Salamandra” staje się coraz bardziej znana i doceniania na forum międzynarodowym.
Ericka Ceballos
Jednym z przyrodniczych skarbów Wielkopolski jest Jezioro Zgierzynieckie, które od 1974 r. objęte jest ochroną rezerwatową. Prócz typowych, charakterystycznych dla zarastających zbiorników wodnych walorów faunistycznych i florystycznych, wyróżnia je to, że w okresie jesiennych wędrówek zatrzymuje się na nim nawet 1000 żurawi. Teraz grozi mu utrata istotnej części walorów z powodu celowego przesuszenia.
Oczyszczone koryto Mogilnicy wypełnione wodą spływającą z jeziora (rezerwat!) i metalowa konstrukcja zastawki
Fot. Adriana Bogdanowska
Jezioro wraz z przyległymi terenami (m.in. sąsiednim rezerwatem „Wielki Las”) zostało włączone do europejskiej sieci obszarów przyrodniczo cennych – Natura 2000 (jako obszar specjalnej ochrony ptaków i proponowany specjalny obszar ochrony siedlisk). Niestety nie wszystkich cieszy takie sąsiedztwo. Na wniosek rolnika użytkującego grunty w bezpośrednim sąsiedztwie jeziora, w czerwcu rozebrano zastawkę piętrzącą wodę w zbiorniku, a kilka miesięcy później, w październiku, oczyszczono i pogłębiono ok. 2-kilometrowy odcinek rzeki Mogilnicy, która wypływa z jeziora. Przy okazji tych robót zniszczono tamę wybudowaną przez bobry. Działania te spowodowały gwałtowny spływ wody z jeziora, co doprowadzi w szybkim tempie do jego osuszenia i zarośnięcia. Wiele rzadkich i chronionych gatunków roślin i zwierząt, których występowanie jest nierozłącznie związane z odpowiednim poziomem wód powierzchniowych i gruntowych, może wkrótce zniknąć z tej ostoi. „Prace konserwacyjne”, jak je nazwano, zostały przeprowadzone przez Wielkopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu, Inspektorat w Nowym Tomyślu. „Salamandra” zgłosiła szkodę przyrodniczą Wojewódzkiemu Konserwatorowi Przyrody, który jednak odmówił wszczęcia postępowania w obu przypadkach. Ponieważ naszym zdaniem decyzja ta pod względem przyrodniczym i prawnym jest niewłaściwa, będziemy się od niej odwoływać i walczyć o zachowanie walorów tej wielkopolskiej perełki.
Adriana Bogdanowska